Oleandry na tarasie

Nic tak bardzo nie kojarzy mi się z wakacjami, jak oleandry wystawiane już późną wiosną na taras. Zresztą najładniejszy z nich, o biało – zielonych liściach i pełnych różowych kwiatach został przywieziony z Tunezji w formie sdzonki ukradzionej z miejscowego parku;)  A było tam pełno ludzi….

Każdego roku oleandry kwitną mi nieco inaczej, jak widzę, zależy to i od nawożenia, i od pogody. Jeszcze nie dopracowałam idealnej receptury…

Pod oleandrami sadzę też diaskie, pięknie kwitnące i lubiące upały i słońce.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.