
Tym razem jest to z jednej strony czerwonobordowy berberys kolumnowy „Helmond Pillar”, a z drugiej – duży krzak jalowca łuskowatego „Blue Carpet”. Poniewaz ciasno mu jednak w betonowej donicy, jalowiec nie jest już dywanem, tylko malowniczo wypiętrzonym, prawie 2-metrowym krzakiem.
Oba krzewy tworzą coś na kształt ramy, a bluszcz – tła. W tym roku pięknie prezentowały się biało-zielone liście rosnącej w donicy dużej funkii z liliowymi kwiatami oraz widoczne za nią różowe kwiaty malw.
Zresztą może to być cokolwiek innego. W przyszłym roku marzą mi się jakieś rzeźby – zobaczę, co sie uda w tej sprawie zrobić :))
Komentarze
Brak komentarzy