Słoneczne miejsce

To historyczne już zdjęcie przypadkowo powstałego kącika wypoczynkowego pod winogronem.

Był to malutki zakątek przy zejściu ze schodów, a obok mini skalniaka, na którym ze względu na przewidywane przyszłe rosnące zacienienie posadziłam tylko miniaturowy (w założeniu) żółty cyprysik z rodzaju Filifiera. Placyk wyłożyłam starą cegłą klinkierową, w jej szczelinach rósł żółty  i zielony karmnik ościsty. Na bokach posadziłam też już bluszcz, który nieco zarósł podłoże, by nie trzeba było co chwilę plewić.

Niezwykle przyjemnie odpoczywało się na pomysłowej ławce zrobionej przez mojego męża z części rozebranego kiedyś osinobusu, z którym zresztą wiąże się całkiem ciekawa historia ;). Obserwując żółte kwiaty parkowej róży „Lucia”, zresztą wytrwale i niezawodnie kwitnącej  od czerwca do października i harce pszczół i motyli, można było fajnie wygrzewać się na słoneczku..

W rogu skalniaka posadziłam jeszcze żółtą trzmielinę, która miała nieco załagodzić ostry kontrast z kanciastymi schodami.

Z czasem wszystko mocno zarosło, cyprysik zasłonił cały prześwit tworząc duży cień, u dołu skalniaka wyrosły okazałe liście pióropusznika strusiego, a bluszcz pokrył wszystkie wolne miejsca i zarósł nawet różę. Posadzony w rogu za różą perukowiec oraz rosnący z drugiej strony jałowiec Blue Star” – chociaż śliczne, ostatecznie zmieniły jednak charakter tego miejsca.

Teraz jest to cienisty zakątek pełen bluszczu i przewieszających się pędów cyprysika, jałowca i perukowca. Tworzą całkiem zgraną całość, ale na róże i ławkę nie ma już miejsca..

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.