Z wielu choinek przewijających się przez lata w naszym domu ciężko wybrać najfajniejszą. Każda miała swój urok i z każdą z nich wiążą się niepowtarzalne wspomnienia. Ale jako najpiękniejszą zapamiętałam daglezję o cytrynowym zapachu, którą mieliśmy w 2011 roku. Nigdy – ani przedtem, ani potem nie trzymaliśmy w domu choinki aż tak długo. I nie tylko my byliśmy tym zachwyceni 😉

Komentarze
Brak komentarzy