Zimowa dekoracja przed drzwiami

Gdy kończy się okres świąteczny i znikają choinkowe lampki, zaczynam się zastanawiać, co mogłoby byc fajną ozdobą przy wejściowych drzwiach, mając na myśli coś innego niż skądinąd ładne i eleganckie stożkowe iglaki.  Tym razem na pomysł wpadł mój mąż, lubiący wykorzystywać rzeczy znalezione w domu i w ogrodzie.

W pustej już skrzyniowej donicy po sezonowych kwiatach, na tle jodłowych gałązek ułożył kompozycję z sosnowych szyszek i kawałków gałęzi obrośniętych ciekawym rodzajem grzyba – wrośniakiem różnobarwnym, czyli tzw. „indyczym ogonem”. Wygladało to niezwykle efektownie, jednak największa uwagę zwracała choinka zrobiona z dużej gałęzi jodły koreańskiej ułożonej po prostu „do góry nogami”. A efekt był cudowny.

Taką ozdobę mieliśmy zeszłej bezśnieżnej zimy, i utrzymała się ona prawie do końca lutego.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.