Taras w lipcu i we wrześniu

Tak wyglądał taras od lipca do września w 2003 roku, kiedy chyba wyglądał najładniej. Winogrona były tak ciężkie, że całkiem solidne belki przedłużające zresztą pergolę nie wytrzymywały ciężaru i trzeba było dodatkowo podciągnąć stalową linę dla podtrzymania całości oraz dołożyć jeszcze dwa solidne drewniane drągi.

Poniżej na dwóch zdjęciach wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się być takie samo, ale datura z lewej strony ma już duże trąbkowe kwiaty, zwane anielskimi trąbami :)). A na oknie w najlepsze kwitną różowe diascie, znakomicie wytrzymujące ostre słońce i upały. Usiłują je zagłuszyć żółtolistne kocanki.

Winogrona również w końcu dojrzały i będzie je można zrywać praktycznie nie wstając od stołu:)

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.